Dwadzieścia lat temu Polacy zaciągali kredyty hipoteczne przede wszystkim we frankach szwajcarskich. Szacuje się, że w szczycie frankowej koniunktury aż 4 z 5 kredytów hipotecznych było udzielane właśnie w tej walucie. Bankowcy zachwalili to rozwiązanie, przekonując, że jest to najstabilniejsza waluta na świecie. Dodatkowo klientów kuszono niskim oprocentowaniem, gdyż było ona niemal dwa razy niższe niż w przypadku kredytów złotówkowych. Skoro produkt był tak świetny, jak doszło do wybuchu afery frankowej?

Na czym polega afera kredytów CHF?

W ciągu kilku lat kurs franka szwajcarskiego wzrósł niemal dwukrotnie. W 2015 roku Szwajcarski Bank Narodowy zdecydował uwolnić swoją walutę od zależności wobec euro, przez co waluta drastycznie podrożała. Większość kredytów hipotecznych była udzielana w czasach, gdy frank kosztował 2,00-2,50 zł. Obecnie kurs franka szwajcarskiego stale utrzymuje się powyżej 4,00 zł. Tak wysoki wzrost wartości waluty spowodował w ciągu kilku lat drastyczny wzrost rat. To, co na początku miało okazać się złotym interesem i tanim kredytem, pociągnęło do bankructwa wiele rodzin. Z tego powodu ludzie od lat sądzą się z bankami o przewalutowanie kredytów. Dotyczy to zwłaszcza kredytów pseudofrankowych, przy których banki nielegalnie ukształtowały umowy kredytowe i wymagały od kredytobiorców ich wykonywania.

Skutki afery kredytowej we frankach

Choć od szczytu kursu franka minęło już 6 lat, nigdy nie powrócił on do cen z okolic 2005 roku. Część kredytobiorców udało się spłacić kredyt, część zbankrutowała, a inni nadal go płacą po zawyżonych ratach. Skutkiem tej afery jest zniszczenie wizerunku banku, jako instytucji zaufania publicznego. Po sytuacji, jaka miała miejsce z kredytami frankowymi i pseudofrankowymi wiele osób z rezerwą podchodzi do nowych ofert i produktów bankowych. Według ekspertów odbudowa pozytywnego wizerunku może zająć bankom dziesiątki lat. W związku z wystrzeleniem kursu franka, wielu Polaków wyjechało za granicę, aby związać koniec z końcem i wielu z nich już nigdy do kraju nie wróci. Dla wielu z nich kredyt hipoteczny we frankach miał być życiową inwestycją i szansą na awans społeczny. Wszystko to niestety skończyło się katastrofą.

Pomoc dla frankowiczów

Na szczęście część osób, które zaciągnęły kredyty pseudofrankowe, ma szansę na uwolnienie się od zadłużenia. Na rynku działają kancelarie specjalizujące się w pomocy frankowiczom. Najczęściej chodzi o udowodnienie przed sądem, że kredyt nie był prawidłowo udzielony we frankach, dlatego też bank nie miał prawa pobierać zawyżonych rat, po aktualnym kursie. Batalia sądowa z bankami wymaga jednak sporej wiedzy, dlatego decydując się na współpracę z kancelarią prawniczą, powinniśmy wybrać tę, która może się pochwalić dobrymi opiniami i wynikami w sprawach z tego zakresu. Proces odzyskania pieniędzy nie zawsze jest możliwy - warto jednak swoją sytuację skonsultować ze specjalistą. Wiele kancelarii konsultacje frankowe prowadzi bezpłatnie, nie mamy zatem nic do stracenia. Być może jesteśmy w znacznie lepszej sytuacji, niż nam się wydaje.