Dość powszechnie znane i lubiane jest słowo - odszkodowanie. Wiadomo, że osobie ubezpieczonej w przypadku szkody, czy wypadku należy się pewna kwota pieniędzy, która pokryje określone koszty wynikające z tej szkody. Jak jednak wygląda procedura w praktyce i z czym się wiąże? Odpowiedzi na te pytania nie są już tak oczywiste, warto więc dowiedzieć się co nieco na ten temat. W końcu nigdy nie wiadomo, kiedy taka wiedza może się przydać.

Postępowanie likwidacyjne

Potencjalnie proces uzyskiwania odszkodowania może mieć dwa etapy. Pierwszy, zwany postępowaniem likwidacyjnym, jest też znany jako faza przedsądowa. Ewentualny drugi etap to postępowanie sądowe, do którego dochodzi, jeśli ubezpieczony nie jest usatysfakcjonowany wynikiem postępowania likwidacyjnego.
Przede wszystkim, aby móc rościć sobie prawdo do odszkodowania, należy zgłosić szkodę do odpowiedniego podmiotu. Już to może okazać się problematyczne.
Najczęściej odpowiednim podmiotem jest zakład ubezpieczeń osoby, która wywołała szkodę. Są jednak od tej zasady wyjątki. Jeśli szkoda powstała poza granicą Polski trzeba skierować zgłoszenie do reprezentanta do spraw roszczeń (zgodnie z art. 78 i nast. ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych).

Drugi wyjątek jest następujący - jeśli osoba odpowiedzialna za szkodę nie miała ważnego ubezpieczenia lub nie wiadomo, kto tej szkody dokonał. Wtedy odpowiedzialny jest Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, a szkodę trzeba zgłosić do jakiegokolwiek zakładu ubezpieczeń, który zajmuje się ubezpieczeniami obowiązkowymi (zgodnie z art. 108 wyżej wymienionej Ustawy). Trzeci scenariusz odbiegający od normy to sytuacja, gdy szkoda powstała w Polsce, ale wywołana przez auto zza granicy. Wówczas procedurę prowadzi Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (art. 122 wyżej wymienionej Ustawy).

Czego można oczekiwać na tym etapie?

Zakład ubezpieczeń ma obowiązek ustalić swoją odpowiedzialność i wypłacić odszkodowanie w przeciągu maksymalnie 30 dni od zgłoszenia szkody. Jeśli okaże się to niemożliwe, zakład jest zobowiązany, by powiadomić ubezpieczonego o przedłużeniu postępowania, przyczynach opóźnienia i prawdopodobnym terminie rozwiązania sprawy. Wszystko to nie może jednak trwać dłużej niż 90 dni - to maksymalny termin. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, gdy wynik sprawy, zależy od innego postępowania karnego lub cywilnego. Nie znaczy to jednak, że postępowanie zakładu ubezpieczeniowego jest zawieszone do momentu rozwiązania tej drugiej sprawy. Zakład ma obowiązek dopełnić wszystkich swoich procedur, jeśli tylko jest to możliwe, a ich odpowiedzialność powstaje w chwili najwcześniejszego możliwego wyjaśnienia wszystkich okoliczności wypadku, nie zaś w momencie uprawomocnienia wyroku postępowania, od którego zależy.

Ile może to potrwać?

Niestety, w praktyce zakłady ubezpieczeniowe często nie mają możliwości dotrzymania terminów, więc proces odzyskiwania odszkodowań przedłuża się. Aby uniknąć nieuzasadnionego przedłużania postępowań, istnieją kary dla zakładów ubezpieczeniowych nie wywiązujących się ze swoich obowiązków. Taką karą może być płacenie odsetek za opóźnienia. Istnieje również Komisja Nadzoru Finansowego, która kontroluje przypadki przekraczania terminów przez zakłady ubezpieczeniowe i wyciąga odpowiednie konsekwencje.

Ewentualny etap drugi - postępowanie sądowe, gdy decyzja ubezpieczyciela jest niekorzystna

Niejednokrotnie zdarza się, że osoba uprawniona do odszkodowania nie jest zadowolona z wyniku postępowania. Wynika to z tego, że ubezpieczyciel ma prawo zdecydować o wypłacie tylko części żądanego roszczenia lub zupełnie odmówić wypłaty. Rzadko zdarza się wypłacenie całości odszkodowania, do którego ubezpieczony rości sobie prawo. W związku z tym istnieje możliwość dochodzenia roszczeń przed sądem.

Osoba uprawniona do odszkodowania może więc złożyć do sądu wniosek o wszczęcie postępowania na drodze procesu cywilnego o zapłatę. Można w ten sposób dochodzić zarówno odszkodowania jako takiego, jak i odsetek za opóźnienia w procesie prowadzonym przez ubezpieczyciela. Ponieważ sądy nie mają wyznaczonych terminów, w jakich tego typu postępowania muszą się zakończyć, proces może trwać długo, wymaga także pokrycia kosztów postępowania, czy opłat sądowych. Istnieje jednak możliwość otrzymania ostatecznie nawet kilkukrotnie wyższego odszkodowania niż pierwotnie w postępowaniu na etapie likwidacyjnym. Dlatego też warto zgłosić się do specjalisty, który zweryfikuje decyzję ubezpieczyciela, aby uniknąć sytuacji, w której wypłacona kwota została zaniżona, co, niestety, często się zdarza.

Wsparcie merytoryczne: Kancelaria KKPR.pl